„Chciałem być popularny, chciałem być czytany. Czułem, że mam coś ważnego do przekazania.” – tak o tym, co sprawiło, że odkładał rysiki, a wybierał pióro, powiedział wczoraj wieczorem w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. B. Lubosza Jacek Fedorowicz. Autor książek „Chamo Sapiens” i „Święte krowy na kółkach” opowiadał o szalejącej cenzurze, o prostytucji intelektualnej oraz oksymoronie jakim była socjalistyczna sprawiedliwość. Z nutą ironii wspomniał o tym, dlaczego mieszkając w Warszawie znienawidził rowerzystów oraz czemu pociąg to jedyny właściwy środek transportu. Publiczność mogła usłyszeć historię „o jednej młodej z liceum plastycznego w Orłowie”, pięknej i zgrabnej miłości „odrażającego, chudego i pryszczatego” aktora Teatru Bim Bom oraz jak to się stało, że została jego żoną. Mieszkańcy Tarnowskich Gór zasypali Pana Jacka wspomnieniami sprzed dziesięciu lat, gdzie w dwudziestostopniowym mrozie, na wernisażu swoich prac, rysownik brylował w eleganckich pantoflach.
Spotkanie poprowadził Marcin Michrowski.
Video Raff`s Horizon Films
http://raffshorizonfilms.com