Pypcie komunalne, twórcze, makabryczne, kulinarne, zagraniczne, weneryczne itp.
Niedzielne spotkanie z Michałem Rusinkiem, poświęcone było jego najnowszej książce „Pypcie na języku”. Tytułowe pypcie czyli „coś, co nas uwiera, boli, drażni, przeszkadza, albo po prostu śmieszy” autor wykorzystał żeby przedstawić ciekawe zjawiska językowe. Zaprezentował liczne przykłady anegdot oraz niefortunnie użytych słów np. „Utrudnienia na ulicy Brailla. Kierowcy nie wiedzą, że jest ślepa”. Wyjątkowe poczucie humoru autora, udzieliło się uczestnikom spotkania. Po spotkaniu ustawiła się długa kolejka osób pragnących uzyskać autograf.
Fot. Pola Vesper
Video Raff`s Horizon Films